Przy okazji
festiwalu designu w Łodzi po raz pierwszy odwiedziłam to miasto. Co wiedziałam o nim przed odwiedzinami? Myślałam, że to nowoczesne, dynamicznie rozwijające się wielkie miasto, zamożne, pełne ciekawej architektury współczesnej. Czy to się sprawdziło? Nie bardzo, ale i tak polubiłam to miejsce.
Łódź była potęgą przemysłu włókienniczego w końcu XIX wieku (jeśli widzieliście "Ziemię obiecaną" to wiecie jak to wyglądało :)). Wciąż znajduje się w niej dzięki temu masa ogromnych ceglanych budynków z tego okresu. Ostatnio miasto i inwestorzy prywatni zaczęli dostrzegać architektury przemysłowej, stąd centrum handlowo-usługowe Manufaktura, czy też bardzo interesujące osiedle mieszkaniowe lofty Scheiblera powstały w takich budynkach.
Ogromne, wielopiętrowe, pełne przepychu kamienice w Łodzi przy ulicy Piotrkowskiej zrobiły na mnie duże wrażenie. Wiele kamienic zostało zaprojektowanych przez świetnych architektów dla łódzkich przedsiębiorców, piękne proporcje i wysokiej klasy wykończenie i rzeźby świadczą o niegdysiejszym bogactwie mieszkańców miasta. Fantastycznie bajkowy jest Pałac Izraela Poznańskiego, "króla bawełny", na którego posiadłościach powstało centrum Manufaktura (o którym w kolejnym wpisie).
Niestety, w Łodzi widać też...biedę. Po niegdysiejszym rozkwicie pozostała duża ilość potężnych budynków, których mieszkańcy i miasto nie są w stanie zagospodarować. Nawet przy ulicy Piotrkowskiej (!) znajdują się kamienice w stanie kompletnego rozpadu. Rzuciło mi się to w oczy, bo w Sopocie, Gdańsku i Gdyni budynki są w dużo lepszym stanie (oczywiście, wiem że Gdynia została zbudowana dopiero w latach 30-stych, a centrum Gdańska kompletnie odbudowane po II wojnie światowej). Widać też ludzi pijących w bramach - to znowu widok, do którego nie jestem przyzwyczajona. W niedzielę około południa ulica Piotrkowska była...pusta. Był to dość smutny widok dużego martwego miasta.
W Łodzi byłam tylko 2 dni (z czego większość czasu spędziłam na wystawach), nie zdążyłam więc zwiedzić wszystkiego, co warte jest zobaczenia. Następnym razem będąc tam przejdę się w poszukiwaniu skarbów łódzkiego modernizmu. Zwiedzę także łódzkie cmentarze, których ogromne grobowce (mauzolea) pozostają dowodami dawnej potęgi miasta i ogromnych majątków ich mieszkańców (grobowiec Izreala Poznańskiego, choć robi wielkie wrażenie, to według mnie szczyt XIX-wiecznego nowobogackiego bezguścia, niezwykła ciekawostka!).
Trzymam kciuki za to, żeby Łódź znowu rozkwitła, bo w swojej przemysłowej architekturze ma ogromny potencjał i wiele ciekawych zakątków.
Tu możecie przeczytać drugą część wpisu o architekturze Łodzi  |
Art Inkubator. Metalowa podłoga dawnych zakładów fabrycznych wygląda świetnie. |
 |
Art Inkubator. |
 |
Art Inkubator. |
 |
Art Inkubator. |
 |
Art Inkubator i instalacja festiwalu designu - to nie rzeźba, to filtry powietrza! :) |
 |
ulica Piotrkowska w niedzielę w południe... |
 |
ulica Piotrkowska |
 |
ulica Piotrkowska |
 |
fantastyczna kamienica "Pod Gutenbergiem"! ulica Piotrkowska |
 |
Ulica Piotrkowska. Podoba mi się ten współczesny pawilon, kryjący w sobie jakąś knajpkę. |
 |
Willa Leopolda Kindermanna, 1903 r. Jeden z najpiękniejszych przykładów architektury secesyjnej w Polsce. Proj. Gustaw Laundau-Gutenteger. |
 |
Willa Leopolda Kindermanna |
 |
Pałac Izraela Poznańskiego - obecnie Muzeum Miasta Łodzi. Czy jego architektura nie przypomina Wam czegoś innego? :) |
 |
Pałac Izraela Poznańskiego - obecnie Muzeum Miasta Łodzi. |
 |
ulica Piotrkowska - jedna ze zrujnowanych kamienic |
 |
Jak się okazuje Biedronka nie musi być AŻ TAK BRZYDKA jak jest zazwyczaj :-) Coś w tym budynku nie do końca mi pasuje, wygląda dość...tanio, ale jest lepiej niż zawsze. Tak jak Biedronka w Pszczółkach. | | |
|
 |
Projekt rewitalizacji zabytkowej XIX wiecznej fabryki Karola Scheiblera. W historycznym miejscu Łodzi - Księżym Młynie, zabytkowe wnętrza przędzalni zostały przekształcone na lokale mieszkalne. Wnętrza zachowały swój unikalny, postindustrialny charakter, którego wyrazem są między innymi zabytkowe elementy konstrukcji, takie jak ściany z charakterystycznej czerwonej cegły czy fragmenty instalacji (źródło informacji: http://www.uscheiblera.pl). Bardzo podoba mi się wysoka dbałość o szczegóły wykończenia i zagospodarowanie terenu - między budynkami znajduje się staw, alejki, dużo zieleni. Udało mi się też zajrzeć przez okna do mieszkań - są niesamowite, mają ze 4 metry wysokości, ogromne okna!!! Gdybym mieszkała w Łodzi, mieszkałabym właśnie tutaj :-) | |
|
|
 |
lofty Scheiblera |
 |
budynki obok loftów Scheiblera - czekają na inwestycję |
 |
budynki obok loftów Scheiblera - czekają na inwestycję |
Wpisy z Łódź Design Festival 2014:1.
10 nowych koncepcji i fajnych pomysłów z Łódź Design Festival | W MOIM OBIEKTYWIE2.
Rewelacyjne lampy, które wpadły mi w oko podczas Łódź Design Festival | W MOIM OBIEKTYWIE3.
Industrialne wnętrza i lampy w hipsterskim OFF Piotrkowska w Łodzi | W MOIM OBIEKTYWIE4.
Ładne i praktyczne, czyli zachcianki zakupowe z Lodz Design Festival | ZACHCIANKA TYGODNIA5.
Trendy pod lupą - 9 trendów wnętrzarskich z Łódź Design Festival | W MOIM OBIEKTYWIE6.
Fascynująca architektura przemysłowa Łodzi cz.2 - Manufaktura
Hm, 2 dni to trochę mało, na zobaczenie i na zrozumienie przede wszystkim, bo wiele rzeczy wynika z historii. Łódź to miasto czterech kultur, wiele działek i budynków ma do dziś nie wyjaśnione sprawy własności, stąd niemożność odnowienia ich przez miasto czy nadania im nowego życia. Nie została też tak zbombardowana w trakcie wojny jak Warszawa, stąd też nie była tak odbudowywana. Co do ulicy Piotrkowskiej, żyje wieczorami, nocami, klubami, a nie niedzielnymi porankami, wtedy ludzi lepiej szukaj w parkach, kościołach, czy na spacerach, raczej nie ulicą handlową ;-) Łódź to miasto kontrastów, to miasto nieoczywiste, niezwykłe :-) Lofty u Scheiblera na pewno nie byłyby moim mieszkaniem - na 70m2 kawalerki o wys 4m z tylko dwoma oknami? Nie... Raczej Bałuty - osiedla z lat 50tych, przyjazna skala, mnóstwo zieleni. Wogóle Łódź ma mnóstwo parków, których mało kto się tu spodziewa, ma też największy w Europie las w obrębie miasta, Las Łagiewnicki :-) To chyba mój najdłuższy komentarz ever, ale i tak oczywiście nie napisałam wszystkiego ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za ten komentarz. Zwiedzanie miasta samemu, bez jakiegoś przewodnika-mieszkańca miasta, jest niełatwe. Trudno jest się z takiej pozycji wgryźć w miasto i je zrozumieć, nawet jeśli - tak jak ja - przygotowuje się do wizyty z książkami, czytając jego historię. Chodziłam więc po Łodzi nieco po omacku, szukając ciekawych miejsc. Ulica Długa w Gdańsku jest pełna życia w niedzielę około południa - założyłam więc błędnie, że tak samo będzie w Łodzi. Następnym razem, obiecuję, postaram się lepiej poznać Łódź :)
UsuńBardzo podoba mi się Twój wpis o Łodzi. Mieszkam tu od niedawna, ale sercem to zawsze było ,,moje miejsce". Podoba mi się, że Twój wpis jest pomimo tego, że spędziłaś tu tylko 2 dni, bardzo pozytywny. Łódź to miasto wielu kontrastów, ale również i miasto sztuki, ludzi kreatywnych i odważnych, przytulnych i oryginalnych knajpek, miejsc które zaskakują, zieleni. Jak sama zauważyłaś Łódź jest wielka, ale i spokojna, spokojniejsza od Warszawy i przede wszystkim tańsza dzięki czemu można częściej korzystać z miejsc do których warto się wybrać. Jest to miasto, które wymaga jeszcze wiele pracy i pieniędzy, ale jednocześnie ma potencjał, rozwija się bardzo dynamicznie. Kocham Łódź! Nawiązując do komentarza Noc Majowa, ja mieszkam teraz na Bałutach i bardzo sobie chwalę:-)
OdpowiedzUsuńLofty wydają się "typowe dla Łodzi" dla osób, które niewiele o niej wiedzą (czyli np. dla mnie :)). Bardziej imprezowy klimat Łodzi również poznałam, spędziłam wieczór w OFF Piotrkowska i było rewelacyjnie! (ach, ta zupa bananowa w knajpie afrykańskiej, w dodatku - tak jak mówisz - w przyjaznej cenie). Łódzkiej zieleni jeszcze nie poznałam - wszystko przede mną :-)
Usuń'Coś w tym budynku nie do końca mi pasuje, wygląda dość...tanio'
OdpowiedzUsuńTo wyobraź sobie, że szyld Biedronki został usunięty... Lepiej? ;)
To nie to, chociaż faktycznie trudno o brzydsze logo (to agresywne zestawienie kolorów!) niż ma Biedronka. Chodzi mi raczej o to, że budynek ma tynk pomalowany na "ceglany" kolor, bardzo mi to nie gra. XIX wieczne budynki były albo tynkowane na jasne kolory, albo pozostawiano surową cegłę. Dlatego ten budynek wygląda jakoś fałszywie.
UsuńNo właśnie. Ten budynek najprawdopodobniej nie miał oryginalnie w ogóle tynku. Pasowało by to do reszty pofabrycznej zabudowy imperium Poznańskiego w okolicy ;)
UsuńZ tym tynkowaniem XIX-wiecznych budynków na jasne kolory natomiast raczej bym uważał ;)
W Łodzi działali architekci kształceni w różnych miejscach świata, różnego pochodzenia. Niektórzy (jak wykazały badania oraz zachowane projekty) mieli generalnie dosyć ciekawe pomysły jeśli chodzi o kolorystykę. Ale ogólnie masz oczywiście rację ;)
Spokojnie :) w przyszłym roku rozpocznie się rewitalizacja całych kwartałów w centrum więc za te 5-10 lat będzie pięknie :). A mamy jeszcze szansę na międzynarodową wystawę EXPO ;) A tak na prawdę to to miasto zaczęło się odnawiać od 4 lat. poprzedni włodarz (2002-2010) nic nie zrobił dla miasta. Jedynie co robił to podróżował. A teraz powoli nadrabiamy zaległości.
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobra wiadomość :)
UsuńTak jak w powyższym komentarzu- Piotrkowska tętni życiem głównie wieczorami, a szczególnie jesienią i zimą, kiedy nie ma ogródków, natomiast latem można tam spotkać zdecydowanie więcej ludzi. Jednak i tak miło, że ktoś nie powtarza wyświechtanych frazesów dotyczących tego miasta, a stara się dostrzec jego pozytywne strony, mając na to tylko dwa dni :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda, że lubię dogłębnie poznawać miejsca, które zwiedzam. Ale o Łodzi przed przyjazdem słyszałam same dobre rzeczy, byłam więc też z góry pozytywnie nastawiona :)
UsuńMuzeum Miasta łodzi? Ma piękny dach ;;]
OdpowiedzUsuńZgodzę się i dodam, że inspirowany hausmannowską architekturą Paryża, tak jak i cały budynek :)
UsuńKasiu, następnym razem zostań po MEETBLOGIN dzień dłużej a pokażę Ci piękną Łódź
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Postaram się.
UsuńZrujnowana kamienica z Pani zdjęcia jest właśnie remontowana razem z sąsiadką. A przez wiele lat była przeznaczona do rozbiórki z powodu... planowanego poszerzenia jezdni ul. Zielonej i Narutowicza.
OdpowiedzUsuńDobrze w takim razie, że ją zostawiono, będzie bardzo ładna po restauracji.
UsuńOwszem, będzie piękna :) To kamienica czynszowa Fischera, a jej sąsiadka to jego pałac. Jesienią rozpoczął się remont obu, będzie to jeden z największych w ramach programu Miasto kamienic - są to miejskie budynki. Zaczęto od dachu, podwórza i zabezpieczenia wnętrz, które skrywają malarskie i rzeźbiarskie skarby.
UsuńŚwietny klimat! Ja też, gdybym mieszkała w Łodzi, wybrałabym loft.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Pozdrawiam :)
UsuńPiękne kamienice, szkoda, że Łódź ogólnie jest zaniedbana i wszystko papada w ruinę, to takie klimatyczne miasto
OdpowiedzUsuńDanielu, w komentarzu powyżej Kacper napisał, że na szczęście zaczyna się to zmieniać, trzymajmy więc kciuki :)
UsuńW powszechnym odbiorze to jednak wciąż brzydkie miasto...
UsuńAle za to na pewno jest bardzo ciekawa. A jeśli wokół jest niepięknie to mam tendencję do skupiania się na pięknych szczegółach - w przypadku Łodzi na fantastycznych rzeźbiarskich elewacjach kamienic. Od razu robi się przyjemniej :)
UsuńJak zwykle Twój obiektyw został skierowany na to co bardzo mi się podoba. Chyba muszę zacząć się do tego przyzwyczajać;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że tak uważasz Beato :) Pozdrawiam!
UsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńJestem tu u Ciebie na blogu po raz pierwszy, i widzę wspólny język.
Bardzo lubię Łódź od dawna, dawna.
Jest fantastycznym miastem gdy się ktoś za nie właściwie zabierze.
Urbanistycznie rozplanowana, ma swój charakter. jeśli tylko budynki przetrwają, to miasto ma przed sobą przyszłość.
Tomek
ps. fajne zdjęcia, i zaskoczenie... ta rzeźba to filtr powietrza?
Witaj Tomku :) Miejmy nadzieję, że obecne władze miasta pokierują jego rozwój na właściwe tory. Tak, ta rzeźba to filtry powietrza (jakiś prototyp), ale niestety pamiętam gdzie przeczytałam tę informację i nie mogę znaleźć w Internecie nic więcej na ten temat... :(
UsuńZgadzam się z osobą która napisała ze Łódź niestety jest zaniedbane. Ale i tak to miasto ma coś w sobie niesamowitego.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to nieuchwytne "coś niesamowitego" to właśnie bogata przeszłość tego miasta i to, że kiedyś było to jedno z najprężniej rozwijających się miast europejskich.
UsuńPanuje powszechne przekonanie, że Łódź to brzydkie miasto i pewnie wiele prawdy w tym jest, ale takie perełki jakie Ty przedstawiasz na zdjęciach powinny być wizytówką tego miasta. Każda aglomeracja ma obszary, w których króluje brzydota, ale Ty udowadniasz, że w Łodzi nie jest najgorzej;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się pokazać to na zdjęciach. Bo Łódź jest naprawdę ciekawa! :)
UsuńWidzę, że Twój obiektyw został skierowany na budynki i miejsca, które ukazują w całej krasie piękno Łodzi, która przez wiele osób uważana jest za brzydkie miasto. Fajnie, że udowadniasz swoimi zdjęciami, że to miasto ma swój niepowtarzalny urok:) Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Usuń